Pages Menu
Categories Menu

Dodane w kw. 25, 2014 in Samochody | 0 komentarzy

50 lat Mustanga (cz. 1)

17 kwietnia 2014 roku minęło 50 lat od pierwszej premiery jednej z legend amerykańskiej motoryzacji – Forda Mustanga. Pierwszy produkcyjny egzemplarz zjechał z taśmy produkcyjnej już 9 marca, a był to kabriolet koloru białego, z czarnymi elementami wnętrza.

Auto te, należące do grupy aut tzw. pony car, stało się ulubionym autem amerykanów, pojawiało się w popkulturze i stało się marzeniem każdego. Przypomnijmy historię tego pojazdu – legendy.

Można by rzec, że do czasu pojawienia się pierwszego Forda Mustanga, Amerykański rynek lat 60-tych XX wieku nie zaznał sportowego auta z prawdziwego zdarzenia. Te, które były, czyli np. Chevrolet Corvette czy Ford Thunderbird były albo zbyt drogie jak na kieszeń przeciętnego Amerykanina (Corvette), albo zbyt luksusowe i bez sportowego zacięcia (jak Thunderbird). Odpowiedzią był Ford Mustang, niewielkie auto typowo sportowe, adresowego w szczególności do pokolenia tzw. „baby boomers”, czyli z wyżu demograficznego powstałego po II Wojnie Światowej. Warto dodać, że długo myślano nadać nazwę nowemu modelowi, a wśród proponowanych były Torino, Cougar, Allegro czy Stiletto. W końcu, w 1962 roku, zdecydowano się na nazwę i logo, które miało odzwierciedlać stan ducha ówczesnego pokolenia Amerykanów oraz być symbolem wolności i siły – Mustang, czyli dziki koń preriowy.

Pierwsza wersja Mustanga I, posiadająca silnik V6 o pojemności 2,8 litra i moc 105 KM rozeszła się niczym ciepłe bułeczki – przez 12 miesięcy sprzedano aż 417 tysięcy egzemplarzy. Przez kolejne pięć lat Mustang I oferowany był w 11 wersjach silnikowych. Ford mógł poszczycić się taką sprzedażą dzięki ogólnokrajowej reklamie we wszystkich środkach masowego przekazu, a także dzięki możliwości dobrania akcesoriów do auta wedle swoich potrzeb.

W latach 70., z uwagi na niedostatki paliwa, większe bezrobocie oraz nowe normy emisji spalin, zrezygnowano z potężnych silników V8, zastępując moc większą wygodą oraz zmodernizowanym wyglądem, który dosięgnął nadwozia – zarówno przód, jak i tył opadały w sposób łagodny. Po konieczności ograniczenia mocy (czyli emisji spalin) przyszła i pora na zmianę zderzaka, gdyż nowe przepisy regulowały jego wielkość. Zmiana ta nie wyszła na dobre Mustangowi, gdyż zwiększyła jego wagę. Były to również ostatnie lata, kiedy produkowano Mustanga w wersji kabriolet, z której w końcu zrezygnowano.

Druga część tekstu.

Tagi: , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.