Pages Menu
Categories Menu

Dodane w wrz 29, 2010 in Samochody | 1 komentarzy

Microcars nie na każdą kieszeń

MicrocarW dobie szaleńczej pogoni za oszczędnościami i ochroną środowiska w przemyśle motoryzacyjnym coraz większą popularnością cieszą się tak zwane microcars (zwane również kwadrycyklami). Mikrosamochody to pojazdy, które mają być w założeniu tak małe jak się tylko da. Ich masa nie przekracza zazwyczaj 500 kg, długość to maksymalnie 3 metry, zaś do ich napędzania używa się albo silników elektrycznych albo silników spalinowych do pojemności 1 litra.

Chociaż jawią się one jako przyszłość motoryzacji ich historia sięga początków XX wieku, zaś ich złoty wiek przypadł na lata po II Wojnie Światowej. Wtedy powstały najsłynniejsze mikrosamochody, takie jak Fiat 500 czy BMW Isetta. Także w Polsce Ludowej powstał takiego typu samochód – o wdzięcznej i wiele mówiącej nazwie – Mikrus MR-300. Później te małe pojazdy zostały nieco zapomniane by powrócić teraz, w dobie kryzysu ekonomicznego i globalnego ocieplenia.

Niskie koszty eksploatacji, łatwość w poruszaniu się po zatłoczonych aglomeracjach (dzięki małym gabarytom, praktycznie brak problemów z parkowaniem w centrach) oraz możliwość prowadzenia tych pojazdów przez młodzież (w niektórych państwach wystarczy dowód osobisty, w innych tylko… karta motorowerowa) sprawiają, że w zachodniej Europie, Stanach Zjednoczonych i Japonii sprzedaż mikrosamochodów ciągle rośnie. Należy dodać do tego praktycznie zerowe zanieczyszczenie środowiska, a co za tym idzie specjalne ulgi podatkowe dla użytkowników, a być może jesteśmy świadkami motoryzacyjnej rewolucji i zapowiedzi tego jak w przyszłości będzie wyglądał rynek miejskich pojazdów.

Co może wydawać się zaskakujące, jak na polskie warunki te samochody wcale nie są tanie. Za nowego, norweskiego Th!nka City, który jest modelowym przedstawicielem segmentu trzeba zapłacić około 100 tysięcy złotych. Microcars to drogi zakup. W naszym kraju nie istnieje też rozbudowana sieć elektrycznych „stacji benzynowych”, które muszą towarzyszyć większemu rozpowszechnieniu tego typu samochodów.

Poniżej filmiki pokazujące wspomniane w tekście mikrosamochody.

Tagi:

1 komentarz

  1. Swietna sprawa z tymi samochodzikami. Ja przejechalem sie nowiutkim autkiem Grecav. Moze troche wolny ale to jest samochod na miasto a w korkach i tak prawie sie nie poruszasz a i lepszy od skutera bo nie napada. Z pewnoscia wygodne rozwiazanie glownie dla uczniow i starszych osob

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.