Bolkins/bigstockphoto.com
Komenda Główna Policji podsumowała wyniki weekendu majowego na drogach. Bilans, choć nieco lepszy w porównaniu z poprzednim rokiem, jest tragiczny. Od piątku 29 kwietnia b.r. do wtorku 3 maja b.r. (do północy) na polskich drogach doszło do 400 wypadków. W wypadkach zginęły 33 osoby, a 487 zostało rannych. Policjanci z drogówki zatrzymali także 2029 kierowców, którzy prowadzili na podwójnym gazie.
fot. Fotokon/bigstockphoto.com
W maju zeszłego roku weszły w życie przepisy zaostrzające kary dla kierowców znacznie przekraczających prędkość w terenie zabudowanym. Wystarczy o 50 km/h za dużo na wskaźniku prędkości, by pożegnać się z prawem jazdy na trzy miesiące. W ciągu jedenastu miesięcy obowiązywania nowych przepisów policjanci z drogówki zatrzymali prawo jazdy ponad 32 tysiącom kierowców poruszających się o 50k/h za szybko w obszarze zabudowanym. Najwięksi „śmiałkowie” jechali z prędkością przekraczającą ponad 130 km/h dopuszczalną na danym odcinku trasy prędkość jazdy. Wprowadzenie zaostrzonych przepisów miało być wymierzone zwłaszcza w takich kierowców, którzy stwarzają największe niebezpieczeństwo na drodze. Nadmierna prędkość wciąż pozostaje główną przyczyną wypadków i kolizji drogowych.
fot. dziewul/bigstockphoto.com
Od kilku dni obowiązuje nowy regulamin w Komendzie Głównej Policji. Istotne zmiany dotyczą roli policyjnej drogówki. Głównym zadaniem policjantów ma być faktyczne czuwanie nad bezpieczeństwem ruchu drogowego, a nie wypisywanie mandatów za każde możliwe przewinienie. Do życia została powołana nowa komórka policyjna – Biuro do spraw Ruchu Drogowego, która ma kontrolować pracę wydziału drogowego jednostek policji.
Wavebreak Media Ltd/bigstockphoto.com
Policja oraz inne służby czuwające nad bezpieczeństwem ruchu drogowego, posiadają różne sprzęty, które mają pomóc łapać kierowców stwarzających realne zagrożenie w trakcie jazdy po polskich drogach. Do najpopularniejszych, aczkolwiek nielubianych przez kierowców, należą m.in. fotoradary, wideorejestratory, alkomaty oraz testery wykrywające spożycie narkotyków przez kierowców.
warrengoldswain/bigstockphoto.com
To zdecydowanie dobra perspektywa dla wszystkich osób, które w przyszłości zechcą zdawać egzamin na prawo jazdy. Jak donosi „Rzeczpospolita”, Ministerstwo Infrastruktury rozważa możliwość likwidacji placu manewrowego w części praktycznej egzaminu na prawo jazdy. Oznacza to znaczne ułatwienie, bowiem wielu kursantów nie zdawało egzaminu z jazdy przez błąd na placu manewrowym. Wystarczyło delikatnie zahaczyć o pachołek lub przekroczyć o milimetry linie boczne, by egzamin został przerwany. Każde podejście to spory wydatek – 140 złotych. Stres towarzyszący egzaminowi powodował, że dla wielu praktyczna część egzaminu kończyła się już na placu manewrowym.
jirkaejc/bigstockphoto.com
Japońska korporacja produkująca samochody – Honda – oraz Hitachi – japoński koncern technologiczny – wspólnie opracowali nowy system pozwalający zbadać trzeźwość kierowcy, zanim ten wsiądzie do auta. Chodzi o niewielkich rozmiarów urządzenie wykrywające alkohol w wydychanym powietrzu.